Projekt Rega
Jeszcze nie przebrzmiały echa początku sezonu trociowego, a ja wraz z moimi gośćmi ponownie wspomnę o tym cennym gatunku, ale w zupełnie innym wymiarze. Dziekan Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwa szczecińskiego ZUT-u profesor Krzysztof Formicki opowiedział mi o niezwykle ciekawym naukowym projekcie. Realizowany jest przez konsorcjum, w skład, którego wchodzą: Instytut Rybactwa Śródlądowego, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, okręgi Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie i w Koszalinie oraz oczywiście wspomniana uczelnia. Głównym celem naukowców jest wspomożenie rozrodu ryb łososiowatych. W górnych odcinkach dorzecza naszych zachodniopomorskich rzek ustawiane są specjalne aparaty lęgowe, które są wypełnione żwirem imitując naturalne miejsca tarłowe troci czy łososi. Są tam osadzane zapłodnione już wcześniej ziarna ikry. Przy naturalnym przepływie wody ikra się rozwija. Okazuje się, że procent wylęgających się zarodków sięga nawet 80 procent, czyli jest bardzo wysoki. Miejsca osadzenia aparatów w górnych odcinkach rzek to stare, naturalne miejsca rozrodu – dodaje prodziekan wydziału profesor ZUT Adam Tański – nie są przypadkowe. Stare, bo dziś rzeki są często przegradzane jazami, tamami, a te uniemożliwiają przemieszczanie się tarlaków. Wspomagając wylęg i rozwój ryb wspomagamy też lokalną gospodarkę. Wędkarze mogą złowić więcej ryb. Przyjeżdżając na łowiska muszą coś jeść, gdzieś spać, a to ma znaczący wpływ na rozwój regionu. Taka aquaturystyka jest bardzo popularna na przykład w krajach skandynawskich. Dlaczego nie u nas – pyta profesor Formicki. Profesor Tański dodaje jeszcze, że to jest kolejny z projektów poświęconych wzrostowi populacji ryb łososiowatych. Pracowaliśmy już w dorzeczu Inny, a teraz jesteśmy nad Regą i jej dopływami. Przy realizacji projektu, który potrwa jeszcze półtora roku naukowcom pomagają studenci, ale też wędkarze z okolicznych kół.