Sezon bez lodu
Patrząc, na długoterminowe prognozy pogody trzeba mieć świadomość, że o podlodowym wędkarstwie możemy tylko pomarzyć. Można sobie też pooglądać zdjęcia, jak to (przecież jeszcze tak niedawno) było, ale nie ma co narzekać. Do końca lutego możemy na przykład na Nadodrzańskich Bulwarach, czy na Kanale Parnickim poszukać szczęścia łowiąc sandacze. Można też podjechać nad jedną z naszych rzek i spróbować zmierzyć się z waleczną trocią. Poziom wody ostatnio się podniósł, co pozwoliło wpłynąć na przykład do Iny kolejnym srebrniakom. To jest duży atut naszego Okręgu PZW w Szczecinie -powiedział mi jego dyrektor, a jednocześnie ichtiolog Rafał Pender. Są okręgi, które dysponują głównie jeziorami. Dla nich wędkarski sezon rozpocznie się dopiero 1 maja. Brak lodu to jednak spory problem dla zimujących bez niego ryb. Powinny być w letargu, a przy takiej aurze pływają. Zakłócony jest zegar biologiczny. Zimowanie pod lodem jest zdecydowanie bardziej korzystne. Ciepła zima źle wpływa również na przykład na rozród szczupaków dodaje Pender. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy po ociepleniu temperatura gwałtownie spadnie, a to cały czas jest możliwe. Szczupaki mogą przystąpić zbyt szybko do tarła, które może zostać przerwane, albo być nieskuteczne, a to może się odbić na połowach przez całe nadchodzące lato. Jeśli ryba się nie wytrze, albo zrobi to nie w pełni, to latem zamiast żerować będzie się starała zresorbować ikrę i przestanie żerować.